Odwiedził nas wczoraj Craig Mundie i opowiadał to co się w wielkich korporacjach opowiada, żeby zmotywować pracowników (w tym przypadku szczególnie naukowców) do znoszenia złotych jaj – między innymi roztaczał wizje ile jeszcze jest rzeczy do odkrycia – ja trochę słuchałem a trochę myślałem o niebieskich migdałach. Konsekwencją tak spędzonej godziny jest kilka pytań - dziś pierwsze z nich:
Jak komputery kwantowe zmienią nasze życie?
W szczególności jak zmieni się kryptografia – jestem trochę laikiem w tym temacie, dlatego jest to pytanie a nie przemyślenie:
- Komputery kwantowe na większą skale są poza naszym zasięgiem przez najbliższe 100 lat – już są w panteonie rzeczy które chcielibyśmy a nie możemy, jak zimna fuzja i podróże międzygwiezdne. To chyba najprostszy scenariusz, bo nic się nie zmienia.
- Komputer kwantowe owszem, ale tylko na bardzo kosztowną skalę – coś jak lotniskowce. Niby postęp technologiczny etc, ale zbudowanie lotniskowca nawet o napędzie klasycznym przekracza możliwości domowego zaplecza technicznego. To trochę najsmutniejszy scenariusz, gdzie nasza kryptografia maluczkich jest niczym dla prawdziwych rekinów złożoności obliczeniowej.
- Komputer kwantowy w każdym domu – największa niewiadoma
No comments:
Post a Comment